Myślałeś, że łyżwy to zabawa tylko na zimę? W Warszawie można śmigać przez cały rok na krytych lodowiskach, a zimą miasto zaprasza mieszkańców i turystów na otwarte tafle lodowe pod gwiaździstym niebem.
Zebraliśmy dla was najlepsze lodowiska, gdzie nie tylko postawicie pierwsze kroki na lodzie, ale też możecie zapisać się na lekcje łyżwiarstwa figurowego, pograć w hokeja albo po prostu fajnie spędzić czas ze znajomymi – od opcji dla każdej kieszeni po ekskluzywne lodowiska z najnowocześniejszym sprzętem.
A jeśli szukacie innych ciekawych miejsc na spędzenie wolnego czasu, zerknijcie do naszych przewodników po najlepszych parkach, galeriach handlowych i muzeach Warszawy.
1. COS Torwar Lodowisko
Między meczami hokejowymi i koncertami gwiazd COS Torwar zaprasza wszystkich chętnych na łyżwy. Co prawda regularnie trenują tu zawodowi łyżwiarze i hokeiści, ale początkujący też znajdą dla siebie miejsce – w niedzielne poranki mają wydzieloną własną strefę.
Lód jest naprawdę świetnej jakości, doceniają to nawet wytrawni sportowcy – po każdej jeździe jest dokładnie czyszczony i odświeżany. Na przestronnej tafli można się swobodnie poruszać bez obaw o zderzenia. W środku jest przyjemnie ciepło – wystarczy lekka kurtka.
Można skorzystać z pomocy instruktorów mówiących po rosyjsku i angielsku. Chętnie uczą podstaw i prowadzą zajęcia zarówno z dziećmi, jak i dorosłymi.
Wypożyczalnia ma łyżwy w różnych rozmiarach, wszystkie w dobrym stanie. Półtoragodzinne sesje to w sam raz – można się wyjeździć, ale nie paść z nóg. Jest spory parking.
Historia tego miejsca sięga 1953 roku – wtedy powstał tu pierwszy sztuczny lód w Warszawie. Od tamtej pory odbyło się tu setki meczów hokejowych, także międzynarodowych. W 1999 roku obiekt przeszedł modernizację, ale zachował swój sportowy charakter.
COS Torwar ma świetną lokalizację – blisko centrum, przy szkołach na Łazienkowskiej. Ceny są przystępne, a dzieci i studenci mogą liczyć na zniżki.
2. Zimowy Narodowy
Na Zimowym Narodowym w każdy dzień można spotkać mnóstwo łyżwiarzy śmigających pod gołym niebem. Lodowisko znajduje się na terenie stadionu narodowego, co tworzy naprawdę wyjątkowy klimat.
75-minutowe sesje to wystarczająco dużo czasu na porządną jazdę. Początkujący mogą skorzystać z darmowych warsztatów w weekendy – instruktorzy pomagają dzieciakom i młodzieży złapać pierwsze szlify.
Lód jest regularnie odświeżany po każdej sesji. Sprzęt do wypożyczenia jest na bieżąco serwisowany, choć niektóre łyżwy już trochę się wysłużyły.
Na środku stadionu czekają punkty z ciepłymi napojami, przekąskami i street foodem. Można się rozgrzać grzanym winem albo podjadać frytki.
Poza głównym lodowiskiem jest też górka lodowa i tor do curlingu. Rzeczy można zostawić w szatni albo w szafkach.
W weekendy bywa naprawdę tłoczno. Stali bywalcy przestrzegają, że trzeba uważać podczas wspólnej jazdy dzieci i dorosłych – maluchy na „pingwinkach” mogą wejść w drogę szybciej jeżdżącym.
Lodowisko często organizuje różne imprezy tematyczne, animacje i konkursy z nagrodami. W ramach „Zimowego PGE Narodowego w Trasie” dzieli się swoim know-how z innymi lodowiskami w Polsce, zachęcając do aktywnego spędzania zimy.
3. Lodowisko OSiR Wawer
OSiR Wawer działa sezonowo: zimą na łyżwy, latem na deskę. Łyżwy można wypożyczyć na miejscu, a rodzice mogą nawet wejść na lód w normalnych butach, żeby pomóc dzieciom stawiać pierwsze kroki.
Są tu dwie strefy: główna tafla i mniejszy tor treningowy. Lód jest dobrej jakości, można jeździć bez problemu. W budynku jest też basen, sauna i siłownia, więc gdy jedni szlifują jazdę na łyżwach, inni mogą popływać albo poćwiczyć.
Jazda odbywa się w sesjach, ale są pewne minusy. Po 17 ciężko zaparkować, a na lodzie nikt nie pilnuje kierunku jazdy – czasem wszyscy kręcą się w tę samą stronę.
Ceny są umiarkowane, dzieci płacą mniej. Fajne jest to, że wszystko jest pod jednym dachem – można tu spędzić cały dzień z rodziną.
4. Lodowisko Stegny
Od 50 lat dwa lodowiska Stegny to jedno z ulubionych miejsc warszawskich łyżwiarzy. Długi tor zewnętrzny daje możliwość porządnego rozpędzenia się, a kryte lodowisko świetnie sprawdza się do jazdy figurowej i hokeja.
Miejsca jest tu naprawdę sporo – nawet w szczycie sezonu nie trzeba się przepychać. Wytrawni łyżwiarze królują na długim torze, podczas gdy początkujący spokojnie trenują na wewnętrznym lodowisku. Lód jest odświeżany co dwie godziny, dzięki czemu jazda jest naprawdę przyjemna.
Na miejscu można wypożyczyć i naostrzyć łyżwy. Do dyspozycji są szatnie i szafki na rzeczy osobiste. O bezpieczeństwo dbają czujni instruktorzy.
Stegny wciąż emanują klimatem lat 70. – od budynków po muzykę. Jednocześnie wszystko działa jak należy: kolejki do kas płynnie się przesuwają, parking pomieści sporo aut, a obsługa pilnuje porządku.
Latem kompleks nie zasypia – można tu pojeździć na rolkach, pograć w kosza, piłkę ręczną czy badmintona.
5. Lodowisko PKiN
Lodowisko przy Pałacu Kultury tętni życiem od rana do wieczora – przyciąga zarówno amatorów, jak i zaawansowanych łyżwiarzy. Wstęp jest darmowy, a łyżwy można wypożyczyć za kaucją, co sprawia, że każdy może tu pojeździć.
Przy wypożyczaniu łyżew warto mieć odliczoną kwotę na kaucję – nie wydają reszty. Stali bywalcy polecają przyjść z własnymi łyżwami.
Na miejscu znajdziecie toaletę i miejsce do odpoczynku. W lecie przestrzeń zamienia się w strefę sportową dla aktywnych.
Lodowiskiem zarządza Stołeczne Centrum Sportu, które dba o lód i bezpieczeństwo. Świetna lokalizacja w centrum i brak opłat przyciągają tłumy warszawiaków, mimo że jakość lodu bywa różna.
6. Lodowisko Ośrodka Sportu i Rekreacji Ochota
Lodowisko OSiR Ochota działa zimą pod dachem, więc można tu jeździć niezależnie od pogody. Tafla o powierzchni 1200 m² pomieści sporo osób, nawet w weekendy nie jest przesadnie tłoczno.
Łyżwy wypożyczycie na miejscu za kaucją w postaci dokumentu. Lód czyszczą dwa razy dziennie, choć pod wieczór bywa już trochę wyjeżdżony. Jeździ się tylko w jedną stronę, bez zmiany kierunku, co dla niektórych może być nużące przy dłuższej jeździe.
Jest oświetlenie i nagłośnienie, choć muzyka nie zawsze gra. W dni powszednie jest znacznie luźniej niż w weekendy. Łyżwy do wypożyczenia są w dobrym stanie, a rozmiarów nie brakuje.
7. Lodowisko w Parku Bródnowskim
W deszczowe dni lodowisko w Parku Bródnowskim to prawdziwa gratka – lód jest wtedy wyjątkowo dobry, a tłumów nie ma.
Ciekawy układ lodowiska z wewnętrznymi „korytarzami” pozwala dzieciakom odpocząć, nie przeszkadzając innym. Wypożyczenie łyżew i kasków oraz szafki są w rozsądnych cenach, więc to świetne miejsce na rodzinne ślizganie.
W weekendy bywa naprawdę tłoczno – czasem trzeba odstać swoje nawet dwie godziny. Gdy temperatura spada poniżej zera (szczególnie w styczniu i lutym), na lodzie pojawiają się pęknięcia, więc trzeba uważać.
Obsługa nie zawsze ma oko na to, co się dzieje, przez co zdarzają się nieprzyjemne sytuacje z szalejącą młodzieżą czy ludźmi robiącymi sobie sesje zdjęciowe na środku lodowiska.
8. Lodowisko Moczydło
Lodowisko Moczydło zyskało opinię jednego z najwygodniejszych w Warszawie. Dzięki zadaszeniu jest chronione przed deszczem i wiatrem, co sprawia, że lód jest zawsze świetnej jakości. Na tafli o wymiarach 30×20 metrów może jednocześnie jeździć nawet 150 osób, więc nie ma problemu z tłokiem nawet w godzinach szczytu.
Co kwadrans zmienia się kierunek jazdy przy spokojnej muzyce w tle – bez klubowych hitów na full. Łyżwy z wypożyczalni są wygodne i dobrze naostrzone, wystarczy pokazać bilet. Początkujący mogą skorzystać z pingwinków do nauki jazdy i kasków ochronnych.
Obok jest darmowy parking. Rzeczy można zostawić w szafkach na monety (potrzebne 2 zł). Jedyny minus to dość chłodno w środku i brak kawiarenki, gdzie można by się rozgrzać.
Na lodowisku panuje przyjemna atmosfera – rzadko kiedy można spotkać zbyt agresywnych łyżwiarzy, więc to świetne miejsce dla rodzin i osób początkujących.
9. Lodowisko Bemowo
Lodowisko na Bemowie to strzał w dziesiątkę dla tych, którzy chcą pojeździć za darmo. Lód jest odświeżany co dwie godziny, dzięki czemu tafla jest naprawdę niezła. Zmieści się tu około 80 osób naraz, więc w popularnych godzinach trzeba się liczyć z kolejkami.
Początkujący mogą wypożyczyć pingwinki i renifery do nauki jazdy. Jest wypożyczalnia łyżew (za kaucją) i darmowa szatnia z szafkami.
Podczas przerw technicznych na czyszczenie lodu trzeba poczekać na zewnątrz jakieś pół godziny. Przyjemna muzyka w tle i fajna atmosfera sprawiają, że jazda sprawia radość zarówno dzieciom, jak i dorosłym – nawet tym, którzy nie jeździli od lat.
10. Lodowisko Rynek Starego Miasta
W grudniowe wieczory Stary Rynek zamienia się w zimowe lodowisko. Lokalizacja w sercu starówki i podświetlone kamienice tworzą naprawdę magiczny klimat. Tafla zapełnia się błyskawicznie, zwłaszcza przed świętami – w środku tygodnia można nawet godzinę odstać w kolejce po łyżwy.
Wejście z własnymi łyżwami nic nie kosztuje, a wypożyczenie sprzętu nie zrujnuje portfela. Obsługa działa sprawnie – nie ma przestojów przy wydawaniu i odbieraniu łyżew. Lód jest całkiem dobry, choć przez sporo osób na tafli czasem robi się ciasno.
Zmiany kierunku jazdy i głośna muzyka potrafią wprowadzić małe zamieszanie. Jeśli chcesz pojeździć na luzie, lepiej przyjdź rano albo w dzień powszedni.
11. Lodowisko OSiR Targówek
Lodowisko OSiR Targówek to nieduża tafla, gdzie da się wygodnie pojeździć nawet w godzinach szczytu, choć weekendy bywają zatłoczone. Wszyscy chwalą tu jakość lodu – jest naprawdę równy i gładki.
Początkujący znajdą łyżwy w każdym rozmiarze, a posiadacze karty Multisport wchodzą za free. Po środku trenują zazwyczaj łyżwiarze figurowi, a po bokach spokojnie jeżdżą rodziny z dziećmi – kultura jazdy jest tu na poziomie.
Obsługa jest pomocna i życzliwa, zwłaszcza dla nowicjuszy. Trzeba tylko pamiętać o przerwach technicznych na czyszczenie lodu.
12. Lodowisko Saska Kępa
Kryte lodowisko na Saskiej Kępie stało się ulubionym miejscem okolicznych mieszkańców. Fajne jest to, że nie ma limitu czasowego – można jeździć ile dusza zapragnie.
Lód jest regularnie czyszczony podczas przerw technicznych, choć niektórzy narzekają, że jedno sprzątanie dziennie to za mało. Dla początkujących są łyżwy we wszystkich rozmiarach i pomoce do nauki jazdy – pingwinki i misie.
Tafla bywa czasem krucha albo przesuszona, ale generalnie jest w porządku. Wejście z własnymi łyżwami jest za darmo, a wypożyczenie niedrogie.
Największy minus? Faktyczne godziny otwarcia często różnią się od tych na stronie, szczególnie na początku i końcu sezonu.
13. Lodowisko FIGLOWISKO
Tuż przy metrze Imielin znajdziemy „Figlowisko” z całkiem sporą taflą – 1100 metrów kwadratowych.
Lód nie jest idealny, ma trochę nierówności, które czuć podczas jazdy. Łyżwy z wypożyczalni też nie zachwycają, więc lepiej przyjść z własnymi. Dach chroni przed deszczem i śniegiem, ale brakuje szafek na rzeczy.
Mimo tych mankamentów, miejsce przyciąga przystępnymi cenami i możliwością jazdy o każdej porze. Często odbywają się tu szkolne zawody, a grupy zorganizowane mogą zamówić pakiet z cateringiem i zdjęciami.
14. Lodowisko Wesoła
Na krytym lodowisku Wesoła w Warszawie można pojeździć niezależnie od pogody. Początkujący mają do dyspozycji pingwinki do nauki jazdy. W niektórych godzinach jest cisza – idealna opcja dla tych, którzy chcą się skupić na technice.
Minus to brak suszarek do wypożyczanych łyżew i niezbyt przyjemne, wilgotne szczotki do czyszczenia. Przy wypożyczaniu łyżew warto dokładnie ustalić sprawę kaucji – zdarzają się nieporozumienia z obsługą.