W ostatnich latach meksykańska kuchnia podbija Warszawę, i trudno się dziwić — bo kto potrafi oprzeć się soczystym taco i ostrej salsie? Od klimatycznych knajpek rodzinnych po stylowe taco bary, stolica kusi bogatym wyborem miejsc, gdzie można poczuć prawdziwe smaki Meksyku.
Przewertowaliśmy najciekawsze miejscówki w mieście i zebraliśmy dla Was restauracje, które nie tylko serwują świetne burrito i quesadille, ale też oddają ten wyjątkowy klimat, za który wszyscy tak kochamy meksykańską kulturę.
A jeśli lubicie nie tylko kuchnię meksykańską, zajrzyjcie do naszego kompletnego przewodnika po najlepszych warszawskich restauracjach, gdzie zebraliśmy najbardziej wyjątkowe miejsca z całego świata.
1. Santa Catrina
W sercu Powiśla znajdziemy kawałek prawdziwego Meksyku – restaurację Santa Catrina, prowadzoną przez polsko-meksykańską rodzinę. W kuchni rządzi Isabel Balderas – rodowita Meksykanka, która tajniki lokalnej kuchni poznała już jako dziecko na rodzinnej farmie, ucząc się od babci.
Menu to autentyczne meksykańskie dania, bez żadnych europejskich przeróbek. Popisowe guacamole robią tu ze świeżego awokado na bieżąco. Koniecznie trzeba spróbować Tamal de Mole – to prawdziwa eksplozja smaków, która przenosi nas prosto na ulice México. Zupy mają odpowiedni meksykański poziom ostrości, a taco wypełnione są tradycyjnymi farszami według rodzinnych przepisów.
Bar może się pochwalić świetną kolekcją tequili i mezcalu. Koktajle, zwłaszcza margarita i michelada, robione są według sprawdzonych receptur. Luis, właściciel, często zagaduje do gości, doradza w wyborze dań i opowiada o kuchni meksykańskiej po angielsku i hiszpańsku.
Restauracja bierze aktywny udział w meksykańskich świętach organizowanych przez ambasadę – czy to Święto Niepodległości, czy Święto Zmarłych. W takie dni szykują specjalne menu i urządzają prawdziwą fiestę z tańcami.
Jedyny minus? Brak klimatyzacji – ale z drugiej strony, dzięki temu czujemy się jak w prawdziwym Meksyku 🙂
2. El Popo
El Popo to jak przejście przez portal do Meksyku. Kiedy pierwszy raz spróbowałem tu guacamole, robionego na moich oczach, od razu przypomniał mi się smak z podróży po Jukatanie.
Lokal mieści się na trzech poziomach, z przytulną antresolą włącznie. Wieczorami jest tu naprawdę klimatycznie – zespół Mariachi gra na żywo, tworząc atmosferę latynoskiej fiesty. Skwierczące fajitas wędrują między stolikami przy dźwiękach meksykańskich gitar, a barmani czarują swoimi koktajlami.
W menu znajdziemy mnóstwo tradycyjnych dań. Tacos przygotowują z różnymi nadzieniami, a ostre sosy podają osobno – każdy może dopasować poziom ostrości do swoich upodobań. Ich frozen margarita to już legenda wśród stałych bywalców, a piña colada też jest warta grzechu.
Porcje są konkretne, a wszystko robią ze świeżych składników. Desery to osobny rozdział – zwłaszcza ich popisowe wilgotne ciasto, po które goście wracają specjalnie.
W weekendy lepiej zarezerwować stolik wcześniej – wieczorem ciężko o wolne miejsce.
3. Rico
Szukając najlepszego burrito w mieście, trafiłem w końcu na Rico Tex-Mex. Widać tu prawdziwą meksykańską gościnność: od kremowej zupy kukurydzianej z kiełbaskami po soczyste taco z chrupiącym kurczakiem. Do burrito dodają pastę z prażonej fasoli, co wyróżnia ich spośród innych meksykańskich knajpek. Porcje są spore, a ceny w porządku – dwa taco spokojnie wystarczą nawet dla głodomora.
Ich firmowa margarita świetnie gasi ogień po ostrych daniach (swoją drogą, idealnie wyczuwają granicę między ostrym a zabójczo ostrym). Burger z chorizo to prawdziwy odlot – smaki i aromaty robią robotę.
4. Bar Pacyfik
Szukasz prawdziwego meksykańskiego taco w Warszawie? Bar Pacyfik to strzał w dziesiątkę.
Birria taco robią tu jak należy: soczyste mięso, porządny bulion i tortilla kukurydziana. W menu znajdziesz też inne meksykańskie hity – od carne asada po wegańskie dania z kalafiorem. Do taco podają niezły twist – frytki z kimchi, gdzie ostrość fermentowanej kapusty gra z chrupkością i delikatnym wnętrzem batatów.
Bar nie boi się eksperymentować: ich kimchi Bloody Mary i micheladas z Clamato pokazują, że potrafią pokombinować z drinkami. Właściciele naprawdę znają się na tequili i mezcalu – ich selekcja robi wrażenie nawet na koneserach latynoskich trunków.
5. La Sirena
La Sirena to prawdziwy duch Meksyku – od chrupiących totopos po pikantne chorizo w chilaquiles. Menu trzyma klasykę: nachos, tacos z wołowiną, quesadillas i burrito, a każde danie ma autentyczny smak. Na śniadanie serwują tradycyjne chilaquiles – chipsy kukurydziane w sosie, z jajkiem i chorizo.
Karta drinków ciągle się zmienia, a ich mango mojito to prawdziwy hit wśród gości. Jedyny zgrzyt? Niektóre drinki potrafią niemało kosztować.
6. Señor Lucas Taquería
W Señor Lucas tacos to coś więcej niż zwykły street food. Mój kumpel z Teksasu, który długo nie mógł znaleźć prawdziwego tex-mexu w Polsce, w końcu trafił właśnie tutaj.
Nadzienia nie żałują: jest delikatna wieprzowina, soczysta wołowina i trzeci rodzaj mięsa, które razem tworzą pełny smak, idealnie dopełniony autorskim ostrym sosem. Burrito też daje radę – szczególnie to z wołowiną, chociaż niektórzy goście narzekają, że sosu jest pertka za dużo.
Zaraz po otwarciu lokal pęka w szwach, ale po jakiejś półgodzinie robi się luźniej.
7. Buenos Nachos
Tacos w Buenos Nachos wyróżniają się domowymi tortillami kukurydzianymi. Mają w menu meksykańską klasykę: flautas, burrito i quesadille z kurczakiem, do których dostajemy domowe sosy – ostry z habanero i salsa verde.
Smak wzbogacają świeże awokado, granat, kolendra i limonka, a sosy podają osobno, żeby każdy mógł dostosować ostrość po swojemu. Od samego początku to jedno z najlepszych miejsc z meksykańskim żarciem w mieście.
8. Papito Cocina Mexicana
W Papito Cocina Mexicana szef Alvaro z Meksyku przyrządza mięso według przepisów ze swojej ojczyzny – zero półproduktów i gotowych mieszanek. Stawiają na klasykę: burrito i quesadille z różnymi sosami do wyboru.
Wystrój może nie jest super meksykański, ale jedzenie to nadrabia. Jedyny minus – czasem w kurczaku trafiają się kostki, co trochę psuje przyjemność z jedzenia tego poza tym świetnego mięsa.
9. Santo Burrito
W Santo Burrito gotują według przepisów szefowej kuchni Isabel Balderas, która od prawie 20 lat pokazuje Polakom prawdziwą kuchnię swojego kraju. W menu znajdziecie autentyczne dania z różnych zakątków Meksyku, a nie typowy dla Warszawy Tex-Mex – od tacos na kukurydzianych tortillach po cochinita pibil.
Porcje mogłyby być bardziej konkretne, ale wysoka jakość mięsa i świetnie dobrane sosy wynagradzają ten mankament.
10. Momencik Vegan Restaurant
W Momencik do burrito nie żałują farszu – każda porcja jest wypchana po brzegi seitanem albo białkiem sojowym. Całe menu jest wegańskie: tacos, quesadille i burrito ze scrambled tofu na śniadanie.
Ostrość możesz regulować sam różnymi sosami, a duże burrito naprawdę zaskakuje rozmiarem.
11. Taco Bar
W Taco Barze przy barze robią świetną carne asadę do tacos i enchiladas – jest konkretnie ostra. Do quesadilli na kukurydzianych tortillach dostaniesz świeże guacamole i pikantną marynowaną kapustę. Porcje są w sam raz – we dwójkę najecie się parą tacos i nachos na start.